Ambulans Fundacji Ronalda McDonalda stał się częścią ogromnego Centrum Pomocy Humanitarnej, które powstało w byłym hipermarkecie w Przemyślu. Od środy na pokładzie ambulansu są przyjmowani potrzebujący z Ukrainy. Służy on jako mobilna przychodnia pediatryczna.
Prezydent Przemyśla, Wojciech Bakun razem z samorządem błyskawicznie zareagowali na informację, że możemy pomóc, że zatrzymamy inne działania i zmieniamy plan dla ambulansu – podkreśla Katarzyna Rodziewicz, Prezes i Dyrektor Wykonawcza Fundacji Ronalda McDonalda.
Władze zadbały o zespół lekarzy-pediatrów. Liczba konsultacji udzielnych w punktach, które już działają, rośnie razem z falami przybywających. Im dłuższe oczekiwanie na granicy, tym bardziej potrzebne konsultacje lekarskie, zwłaszcza gdy temperatury w nocy spadają kilka stopni poniżej zera.
To niejedyna pomoc dla Przemyśla. Do Wojewódzkiego Szpitala im św. O. Pio trafiło również 20 łóżek dla rodziców. Każde z nich wyglądem przypomina fotel i jest wielofunkcyjne. W ciągu dnia można takie łóżko złożyć i używać jako siedzenia, a wieczorem zamienić je w wygodne miejsce do spania.
Dzięki wsparciu darczyńców Fundacja zmienia rzeczywistość szpitali dziecięcych – podkreśla prof. Adam Jelonek, Honorowy Prezes Zarządu Fundacji Ronalda McDonalda. – Pierwsze 423 łóżka dla mamy i taty trafiły do Szpitala Pediatrycznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. To pierwszy szpital w Polsce, w którym żaden rodzic nie śpi na podłodze. Kolejne wielofunkcyjne łóżka wraz z kompletami pościeli trafiły do szpitali w Łodzi, Koszalinie, Białymstoku, Gdańsku, Suwałkach, Przemyślu i Kępnie. W sumie Fundacja przekazała już 534 łóżka dla rodziców 10 placówkom medycznym w Polsce.
Uchodźcy przekraczający granicę potrzebują pomocy medycznej w różnym zakresie. Wśród nich jest wiele dzieci wymagającymi hospitalizacji. Niektóre trafiły już do Szpitala Pediatrycznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego i Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie. Dwa polskie Domy Ronalda McDonalda przyjęły już pierwsze rodziny uchodźców z Ukrainy, które dzięki temu mogą być razem ze swoimi dziećmi w czasie leczenia w szpitalu. Każdy Dom będzie pomagał tak długo, jak trwa hospitalizacja. Dotychczas najdłuższy pobyt w Domu trwał 382 dni.