Super Historia: Amerykanie w azjatyckim piekle

2015-02-24 16:56

Po zwycięskiej wojnie wyzwoleńczej prowadzonej przeciwko Francji (1946-1954) Wietnam na mocy porozumień genewskich został podzielony tymczasowo na dwie części - komunistyczną Północ i prozachodnie Południe.

Władze obu części zobowiązały się przeprowadzić do 1956 roku wybory, które miały rozstrzygnąć przyszłość kraju. W obawie, że mogą one przynieść zwycięstwo komunistom, prezydent Południa Ngo Dinh Diem odmówił ich przeprowadzenia. W odpowiedzi partyzantka komunistyczna Vietcong, wspierana przez ZSRR (stamtąd otrzymywała broń i stamtąd przybywali do Wietnamu doradcy wojskowi), rozpoczęła działania zbrojne przeciwko rządowi Diema.

Cicha pomoc

Amerykanie uznawali Wietnam Południowy za państwo buforowe, które miało powstrzymać rozprzestrzenianie się komunizmu w Azji. Od początku popierali więc antykomunistyczny rząd Diema, udzielając mu pomocy zarówno finansowej, jak i zbrojnej. Wysłali też swoich doradców wojskowych, którzy prowadzili szkolenia (Armii Republikańskiej Wietnamu) oraz żołnierzy. Nie przyniosło to oczekiwanych rezultatów. Podległa Diemowi armia odnosiła co prawda pewne sukcesy w walkach z partyzantami, jednak coraz więcej terenów było opanowanych przez siły Vietcongu. To spowodowało, że Stany Zjednoczone poparły dokonany przez wojskowych w listopadzie 1963 roku przewrót. Ngo Dinh Diem został obalony, a następnie zamordowany. To jednak tylko pogorszyło sytuację. Kraj pogrążył się w chaosie politycznym. Władza przechodziła z rąk do rąk kilkakrotnie. Korzystał na tym Vietcong, który uzyskał przewagę. W zaistniałej sytuacji Ameryka, nie chcąc stracić Indochin, musiała działać. Prezydent Lyndon B. Johnson szukał tylko pretekstu. I znalazł go w Zatoce Tonkińskiej.

Niepokonani partyzanci

Na początku sierpnia 1964 roku północnowietnamskie kutry torpedowe rzekomo ostrzelały niszczyciela USS "Maddox" w Zatoce Tonkińskiej. To była doskonała okazja dla prezydenta Johnsona, aby wymusić na Kongresie zgodę na rozpoczęcie operacji militarnych w Wietnamie. 7 marca 1965 roku Amerykanie rozpoczęli zmasowane bombardowania Wietnamu Północnego pod kryptonimem "Rolling Thunder". Następnego dnia przybyły pierwsze oddziały amerykańskiej piechoty morskiej, a później regularne formacje wojsk lądowych. Z końcem 1965 roku amerykański kontyngent liczył 200 tys. żołnierzy, a pod koniec 1968 roku już ponad 500 tys. Wielkość sił amerykańskich nie zadecydowała jednak o sukcesie militarnym. Wojna, prowadzona przede wszystkim w dżungli, okazała się być trudniejsza niż się spodziewano. Mimo miażdżącej przewagi technicznej wojsk USA, były one bezsilne w konfrontacji z partyzantami. Żołnierze amerykańscy uganiali się po dżungli za oddziałami Vietcongu w ramach realizowanej strategii "znajdź i zniszcz". Ale znalezienie partyzantów było bardzo trudne, a jeszcze trudniejsze zmuszenie ich do walki. "Wieśniacy w czarnych piżamach", jak nazywano w Waszyngtonie Wietnamczyków, unikali otwartych bitew. Atakowali Amerykanów z ukrycia, żołnierze wpadali w pułapki, ginęli w zasadzkach. Mimo nalotów dywanowych na pozycje partyzantów Vietcongu, na szlak Ho Chi Minha, który był kluczowym kanałem przerzutu broni i ludzi w czasie wojny, a także bombardowania miast północnowietnamskich, Amerykanie nie mogli pokonać komunistów. Nie pomogło też zrzucanie napalmu czy "pomarańczowego agenta" - silnie toksycznej substancji niszczącej roślinność. Również pacyfikacja wsi sprzyjających partyzantom była nieskuteczna. Podczas całej operacji, która trwała do listopada 1968 roku, Amerykanie zrzucili 1,6 miliona ton bomb na cały Wietnam (Północny i Południowy).

Niepopularna wojna

Punktem przełomowym w tej wojnie była ofensywa Tet. Wietnamczycy podjęli decyzję o rozpoczęciu działań wojskowych w święto Tet, czyli wietnamski Nowy Rok przypadający 30 stycznia 1968 roku. Aby uśpić czujność przeciwnika, komuniści ogłosili na czas świątecznych zabaw zawieszenie broni. Tymczasem Vietcong rozpoczął walki. Partyzanci zaatakowali prawie wszystkie większe miasta w Wietnamie Południowym, w tym Sajgon i mieszczącą się tam silnie strzeżoną ambasadę amerykańską. Wszystkie ataki komunistycznej partyzantki i wojsk Wietnamu Północnego zostały odparte przez armię USA. Ofensywa zakończyła się oficjalnie 23 września 1968 roku klęską komunistów. Jednak ich śmiały atak został odebrany przez zachodnie media jako wielki sukces. Amerykańskie społeczeństwo przeżyło szok, oglądając przekazy telewizyjne z walk. Zdumienie było jeszcze większe, gdy oglądano relacje z udziałem żołnierzy USA szturmujących własną ambasadę. Media ujawniały coraz to nowe kłamstwa generałów i polityków, a Amerykanie zaczęli wątpić w skuteczność polityki Johnsona, pomimo ostatecznego zwycięstwa. Zrozumieli, że rząd kłamie i zaczęli głośno żądać zakończenia wojny.

W tym okresie Amerykanie dopuścili się okrutnej zbrodni wojennej. 16 marca 1968 roku w wiosce My Lai amerykańscy żołnierze zamordowali ok. 500 bezbronnych cywilów, w większości kobiet i dzieci. Masakra wywołała oburzenie na całym świecie i przyczyniła się do spadku publicznego poparcia dla wojny wietnamskiej w USA. W tej sytuacji Johnson zrezygnował z kandydowania w następnych wyborach prezydenckich. Jego następcą został Nixon, który obiecał wycofać amerykańskie wojska z Wietnamu. Nie chciał jednak dopuścić, by świat odczytał to jako klęskę Ameryki. Zdecydował się więc szukać "pokoju z honorem". Jego strategia polegała na przekazaniu odpowiedzialności za działania wojenne na armię południowowietnamską. Miało to umożliwić stopniowe wycofywanie wojsk amerykańskich.

W kwietniu 1970 roku wojska amerykańskie i Wietnamu Południowego dokonały inwazji na bazy zaopatrzeniowe Vietcongu w Kambodży, a w 1971 roku w Laosie. Żadna z nich nie wpłynęła znacząco na losy wojny. Rok później doszło do kolejnego ataku komunistów, tzw. ofensywy wielkanocnej na Południu. W odwecie Amerykanie dokonali bombardowań lotniczych Wietnamu Północnego. Prowadzone negocjacje pokojowe w Paryżu pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Wietnamem Północnym zostały zerwane. Wówczas Nixon nakazał przystąpić do kampanii nalotów, koncentrującej się na celach w Hanoi i Hajfong. Przeprowadzono je pod koniec grudnia. Presja odniosła skutek. Negocjacje zostały wznowione, a 27 stycznia 1973 roku delegacje USA, Wietnamu Północnego, Wietnamu Południowego i Vietcongu podpisały porozumienie o zakończeniu wojny. Układ pokojowy przewidywał uwolnienie amerykańskich jeńców i wycofanie wojsk amerykańskich w ciągu 60 dni. 29 marca 1973 roku ostatni żołnierze amerykańscy oficjalnie opuścili Wietnam.

W 1975 roku Wietnam Południowy został zaatakowany przez komunistów. 30 kwietnia 1975 roku padł Sajgon, a Republika Wietnamu przestała istnieć.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają