Stowarzyszenia ekologiczne, m.in. "Salamandra", biją na alarm: ludzie najpierw kupują w sklepach zoologicznych egzotyczne żółwie czerwonouche z Ameryki, a potem, znudzeni pupilami, wypuszczają je gdzie popadnie. A przy tych żarłocznych, silnych gadach nasze rodowite żółwie nie mają szans na ślimaki, kijanki i raki, przez co grozi im nawet wyginięcie.
Według "Salamandry" w polskich akwenach pływa już około 1,3 tysiąca obcych żółwi. Ekologiczne grupy proszą o zgłaszanie im obserwacji amerykańskich gadów.