- Żołnierze! Przechodząc wzdłuż waszego szpaleru, patrzyłem na wasze twarze; patrzyłem na wasze postacie. Widziałem, jaką potęgę tworzy zjednoczony sojusz sił Sojuszu Północnoatlantyckiego. Celem jest sprawdzenie zdolności państw NATO do obrony terytorium wschodniej flanki Sojuszu - powiedział podczas spotkania z żołnierzami szef polskiego MON, Antoni Macierewicz. Ćwiczenia "Anakonda", które odbywają się od 2006 roku to najwieksze manewry wojsk NATO. W tym roku w działaniach ma wziąć udział 31 tysięcy żołnierzy z 24 państw. Manerwy będą prowadzone wśród czterech rodzajów wojsk: sił lądowych, powietrznych, morskich oraz wojsk specjalnych. Co warte podkreślenia, w ćwiczeniach biorą udział żołnierze Obrony Terytorialnej. - Po raz pierwszy w historii, w Anakondzie uczestniczą członkowie organizacji proobronnych. Nie są biernymi obserwatorami, ale biorą aktywny udział w wybranych epizodach rozgrywających się na poligonach w różnych częściach naszego kraju. Ponadto, po raz pierwszy w ćwiczeniu Anakonda uczestniczą żołnierze Obrony Terytorialnej - czytamy na stronie MON.
Dziś wielki desant sił #PL #USA #UK na #Anakonda16 #Kijewo @DowOperSZ pic.twitter.com/RudvYzqzOM
— Ministerstwo Obrony (@mon_pl) 7 czerwca 2016
- Armia Stanów Zjednoczonych, jak i Stany Zjednoczone mają jeden cel, który chcą osiągnąć podczas tych ćwiczeń. Chcą pokazać, że stoją ramię w ramię z Polską, ramię w ramię z narodem polskim, ramię w ramię z armią polską i w końcu – ramię w ramię z Sojuszem Północnoatlantyckim po to, aby każdy kraj był wolny i niepodległy - powiedział 6 czerwca szef sztabu wojsk lądowych USA Mark Milley.