W Warszawie grupa anarchistów rozpoczęła przepychanki z funkcjonariuszami. W czasie próby opanowania sytuacji w ruch poszedł gaz łzawiący oraz armatka wodna. W zamieszkach wzięło udział ponad 100 osób. Anarchiści podzielili się na mniejsze grupy i rozbiegli się po okolicy.
Grupa demonstrantów próbowała zatrzymać pochód narodowców z manifestacji ONRu. Podczas przemówienia na placu Zamkowym organizatorzy zapewniali, że w ich szeregach nie ma żadnych neofaszystów czy neonazistów, ale podczas marszu dało się słyszeć hasła gloryfikujące narodowy socjalizm. Uczestnicy manifestacji krzyczeli tez między innymi: "Precz z brukselską okupacją", "Precz z żydowskim szowinizmem", "Wolność słowa dla nacjonalistów.
Zatrzymano kilkunastu anarchistów.