To jednak już od początku śledztwa wzbudzało wątpliwości, dlatego eksperci bardzo dokładnie przebadali sznur, na którym powiesił się polityk. Jak się okazało, nie znaleźli na nim śladów genetycznych nikogo poza Lepperem.
- Badania mechanoskopijne nie dały wyników. Nie udało się ustalić, czy sznurek, na którym powiesił się Andrzej Lepper, to odcięty kawałek z większego zwoju znalezionego w gospodarstwie Leppera - mówi Dariusz Ślepokura, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.