Dzisiaj prokuratura przeprowadzi sekcję zwłok Andrzeja Leppera (+57 l.). Według relacji śledczych, oględziny ciała byłego ministra rolnictwa i szefa Samoobrony wskazują, że popełnił samobójstwo. Wisiał na haku od swojego worka bokserskiego...
- Oględziny zwłok Andrzeja Leppera zakończyły się dzisiaj o godzinie trzeciej nad ranem. Na ciele nie stwierdzono obrażeń, poza bruzdą wisielczą. Wskazuje to na fakt, że do zgonu nie przyczyniły się osoby trzecie - relacjonował w sobotę pierwsze wyniki z pracy śledczych Dariusz Ślepokura z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Nie zostawił listu
Lepper nie zostawił listu pożegnalnego. Nie ma też żadnych innych poszlak, że planował samobójstwo. Przesłuchano jego współpracowników, zabezpieczono dokumenty oraz telefon komórkowy.
>>> Jasnowidz Krzysztof Jackowski PRZEPOWIEDZIAŁ ŚMIERĆ Andrzeja Leppera?! YOUTUBE
W piątek Lepper był o 8.30 w warszawskiej siedzibie Samoobrony przy Al. Jerozolimskich 30. Chwilę później zniknął za drzwiami swojego biura na trzecim piętrze budynku. Był to ostatni raz, kiedy widziano go żywego. Jego ciało znaleziono o godz. 16.20. Co w międzyczasie działo się za ścianami gabinetu?
Bokserski worek
Nie ma śladów, żeby w tym czasie ktokolwiek gościł w pomieszczeniach, w których przebywał Andrzej Lepper. Ubrany był bowiem nieformalnie, w strój, który można nazwać domowym. Około godz. 10 Lepper poszedł do mieszczącej się na tyłach jego gabinetu łazienki.
Tam wisiał bokserski worek treningowy przymocowany do sufitu solidnym hakiem. Do tego haka przymocowana była lina, na której znaleziono wiszące ciało Leppera.
Znalazł go zięć
Według biegłych śmierć przez powieszenie nastąpiła około godziny 10.15. Na ciele lidera Samoobrony nie znaleziono żadnych obrażeń wskazujących na to, że ktokolwiek przyczynił się do jego śmierci. Wokół nie było śladów walki. Zwłoki Leppera po południu znalazł jego zięć Adrian i to on zawiadomił policję. W biurze Samoobrony przebywała też wtedy jego żona, córka Leppera Małgorzata. Oboje wyraźnie wstrząśnięci zostali wyprowadzeni z lokalu przez policję i przewiezieni na przesłuchanie.