Jak podaje radio RMF FM, powołując się na ustalenia swoich reporterów, w poniedziałek Andrzej Lepper został wezwany do Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Tu usłyszał zarzut składania fałszywych zeznań.
Zarzuty mają najprawdopodobniej związek z „aferą przeciekową” i tym co stało się później, a mianowicie z konferencją Zbigniewa Ziobry, na której minister sprawiedliwości wymachiwał dyktafonem i twierdził, że to „gwóźdź do trumny” Andrzeja Leppera.
Zbigniew Ziobro twierdził, że ma dowody na to, że nigdy nie rozmawiał z wicepremierem Lepperem na temat tajnej akcji CBA w ministerstwie rolnictwa. Nagranie miało być dowodem na to, że Lepper (który upierał się, że o akcji CBA wie od Ziobry) kłamie.
RMF podaje, że dzisiejsze zarzuty dla Leppera mogą oznaczają, że faktycznie to nie z ministerstwa sprawiedliwości nastąpił wyciek informacji o tajnej akcji specsłużb Mariusza Kamińskiego.
Andrzej Lepper nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.
Patrz koniecznie: U Leppera wesele i smutek - ślub córki Małgorzaty, syn Tomasz w szpitalu