Andrzej Seremet tłumaczy w rozmowie z dziennikiem, że rolą prokuratury w sprawie katastrofy jest skuteczne śledztwo. Podkreśla, że nie może opierać się ono na polemice ze wszelkimi pojawiającymi się w mediach hipotezami. - Nie sposób prowadzić śledztwa pod dyktando rozmaitych teorii, przypuszczeń, poglądów publikowanych w mediach - wylicza prokurator. Dodaje też, że jego zdaniem, w Polsce dokonano strasznych podziałów w kontekście tragedii z 10 kwietnia. Jako przykład podaje pojawiające się głosy, że: "ruscy zabili prezydenta", coś ukrywają, polscy śledczy coś zatajają.
- Czytałem niedawno, że poświęcam czas na zaprzeczanie tezie o zamachu, bo służę określonej idei - przyznał Seremet, dobitnie odpowiadając: - Ludzie, bójcie się Boga, jak można pisać takie bzdury?
W ubiegłym tygodniu Andrzej Seremet zapowiedział, że mniej więcej za dwa tygodnie planowana jest konferencja na temat śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej.
Andrzej Seremet: To BZDURY "SMOLEŃSKIE". Ludzie, bójcie się Boga
Tak ostro Prokurator Generalny na temat tezy o zamachu na prezydencki samolot nie wypowiadał się jeszcze nigdy. Andrzej Seremet wielokrotnie podkreślał, że sprawdzane były wszystkie hipotezy, że nie ma do tej pory dowodów na udział osób trzecich w katastrofie a śledztwo jest rzetelne. Tym razem górę wzięły emocje. Zaprzeczając, że w sprawie badania przyczyn katastrofy jest stronniczy Seremet oświadczył w rozmowie z GAZETĄ WYBORCZĄ: - Ludzie, bójcie się Boga, jak można pisać takie bzdury?