Angelika pierwszy raz po narkotyki i alkohol sięgnęła zaraz po podstawówce. - Po rozwodzie rodziców razem z mamą przeniosłam się do Ksawerowa koło Pabianic. Poszłam do gimnazjum i wpadłam w złe towarzystwo. Rzuciłam naukę. Poznałam dużo starszego mężczyznę, urodziłam dziecko. I cały czas piłam - wspomina.
Przeczytaj koniecznie: Warszawa: Diler wyrzucił narkotyki przez okno
Dwa lata temu partner kobiety się powiesił. Została sama. Dalej zaglądała do kieliszka i zażywała narkotyki. Rok temu z tego powodu wyrzucono ją z pracy w markecie. - Zostałam bez grosza. Nie mogłam zapłacić za wynajem mieszkania. Zostałam bez dachu nad głową - opisuje.
Jej kilkuletni syn trafił pod opiekę dziadków, a ona do Centrum Pomocy Bliźniemu w Pabianicach, które ratuje przed kompletnym upadkiem takich ludzi, jak ona. Zaczęła terapię antynarkotykową i antyalkoholową. Tam poznała Marcina. Też mężczyznę po przejściach.
- Piłem od 14. roku życia - opowiada Marcin. - Dwa lata temu wylądowałem na ulicy. Gdy spałem na klatce schodowej, straż miejska przywiozła mnie w to miejsce - pokazuje budynek centrum. - Przeszedłem terapię. Nie piję już od półtora roku - uśmiecha się z dumą.
Patrz też: Ilona Felicjańska na ODWYKU - modelka leczy się z alkoholizmu ZDJĘCIA
Angelikę i Marcina szybko połączyło uczucie. Po kilkutygodniowej znajomości odbyły się huczne zaręczyny. Dziś razem planują wspólną i, co najważniejsze, trzeźwą przyszłość. Angelika pracuje w kuchni, we wrześniu ubiegłego roku poszła do pierwszej klasy liceum. Za dwa lata chce zdać maturę. Będzie starać się o mieszkanie.
- Zrobię to. Chcę, by syn do mnie wrócił, żebyśmy razem stworzyli prawdziwą rodzinę - mówi.