Anielka czeka na nowe serduszko

2017-10-06 20:40

Leży w szpitalu z wyrokiem śmierci odroczonym nie wiadomo na jak długo. Bo dla półtorarocznej Anielki jest tylko jeden ratunek - przeszczep serduszka. Tyle że dawcą może być wyłącznie inne dziecko.

Kiedy półtora roku temu Aniela pojawiła się na świecie, jej rodzice nie posiadali się ze szczęścia.

- Długo na nią czekaliśmy, to nasze pierwsze, wyśnione dziecko - wspomina Jadwiga Hermanowicz (40 l.) z Warszawy. - Dostała 10 punktów w skali Apgar, nic nie wskazywało, że nasze szczęście nie będzie trwało długo.

Kilka miesięcy później dziecko zaczęło kasłać, a w jego małym serduszku pojawił się jakiś dziwny szmer. Rodzice pojechali z małą do szpitala na Niekłańską, ale rentgen nie wykazał zmian. Wykazało je dopiero echo serca. Kolejne badania ujawniły straszną prawdę: Aniela ma kardiomiopatię gąbczastą, rzadką chorobę mięśnia sercowego, z towarzyszącą jej niedomykalnością zastawki mitralnej.

O tej chorobie wciąż niewiele wiadomo, nieznane są jej przyczyny, prawdopodobnie ma podłoże genetyczne. Jedynym ratunkiem jest przeszczep. I tu właśnie zaczynają się schody. Kardiochirurdzy z ośrodka w Zabrzu, do którego Anielka trafiła na dalsze badania, zdecydowaliby się przeszczepić jej serduszko, gdyby tylko znalazł się dawca. A dawcą może być wyłącznie dziecko o podobnej masie ciała, z różnicą co najwyżej20 proc.

Aniela przebywa w szpitalu, jest karmiona sondą. Rokowania są złe. W każdej chwili może pojawić się nadciśnienie płucne, które może ją zabić. - Życie mojego dziecka ucieka - mówi, płacząc, mama Anielki. - Ona ma coraz mniej czasu. Jest na liście transplantacyjnej, ale czy doczeka?

11. Bieg po Nowe Życie ma dla Was ważny przekaz. Udowadniamy, że po przeszczepie można prowadzić aktywne życie

Selena Gomez przeszła przeszczep nerki. Co się dzieje ze zdrowiem gwiazdy?

Chorzy po przeszczepach zapłacą więcej! [ZOBACZ PODWYŻKI]

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają