Gdyby nie bohaterski pies, potężne szczęki krwiożerczego drapieżnika zacisnęłyby się na szyi 11-latka. Na szczęście, Anioł stanął na drodze pumy, która właśnie szykowała się do ataku...
Austin (11 l.) z Boston Bar w zachodniej Kanadzie jak zwykle wyszedł do komórki po drewno. I wtedy przed jej wrotami zauważył pumę. Zmartwiał. Na szczęście chłopcu towarzyszył jego wierny pies. Kiedy puma szczerzyła kły i już miała rzucić się na przerażonego chłopca, pies Anioł zasłonił swojego pana. I puma zamiast w szyję Austina wbiła potężne zębiska w kark dzielnego psiaka. Chłopiec zdołał uciec do domu, a jego rodzice wezwali policję, która w ostatniej chwili zastrzeliła bestię z gór. Anioł na szczęście przeżył.