Aniołki poszły prosto do nieba

2013-08-12 17:57

Miały kochającą rodzinę i całe życie przed sobą. Ale Bóg zdecydował zabrać je do siebie. Kilkaset osób żegnało w sobotę Hanię (†7 l.), Kasię (†11 l.), Mietka (†14 l.) i Andrzeja (†15 l.) z Trębaczewa (woj. łódzkie), którzy we wtorek utonęli w Warcie.

- Zadajemy sobie pytanie, czy one były w niebie potrzebne, czy Bóg naprawdę musiał je do siebie zabrać? - pytał w czasie mszy żałobnej proboszcz Eugeniusz Krzyśko. Takiej tragedii mieszkańcy Trębaczewa nigdy nie przeżyli. W ciągu jednej chwili woda w Warcie zabrała życie czwórki rodzeństwa. Zabrała życie dzieci, które tylko na moment chciały znaleźć ukojenie przed ogromnymi upałami, jakie w ubiegłym tygodniu nawiedziły Polskę. W sobotę, gdy były odprowadzane w ostatnią drogę, pogoda była zgoła odmienna.

- Dziś niebo płacze nad tymi dziećmi - mówił ksiądz Krzyśko. Nie krył emocji: - Każda śmierć wyciska łzy z oczu, jest źródłem bólu i cierpienia, ale tragiczne odejście czwórki rodzeństwa przewyższa to wszystko, co jesteśmy sobie w stanie wyobrazić. Porażeni ogromem tragedii, trudno nam było uwierzyć w to, co się stało. W duszy wszyscy mówili sobie: nie, to niemożliwe. W takich chwilach jak ta, najlepiej zamilknąć, Nie próbować stawiać się w roli sędziów, oskarżycieli.

Po mszy kondukt żałobny przeszedł na oddalony o kilkaset metrów od kościoła cmentarz. Niemal wszyscy płakali. Wzruszenie ściskało za gardło panów, którzy nieśli białe trumienki. Ojciec dzieci chował twarz w dłoniach, mama głaskała trumny. 5-letnia Ewa, siostrzyczka zmarłych, która na szczęście do wody nie weszła, trzymała w ręku białą różę, którą na koniec położyła przy grobie rodzeństwa.

- Jesteście już tam w górze, w szkole Jezusa Chrystusa i uczycie się od Niego miłości - mówił nad grobem dzieci jeden z nauczycieli ze szkoły chłopców.

A przyjaciółka Kasi dodała: - Widziałyśmy się w poniedziałek i miałyśmy zobaczyć się następnego dnia. Niestety, nie było to nam już dane.

Rodzice dzieci cały czas są pod opieką psychologów. Być może - o ile ich stan na to pozwoli - wkrótce zostaną przesłuchani przez prokuraturę, która wszczęła śledztwo w sprawie śmierci dzieci.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają