Sejmowe wakacje w pełni, więc Anna Grodzka może odpocząć od pracy i więcej czasu poświęcić sobie. A że lubi ładnie pachnieć, nie mogła przejść obojętnie obok jednej z warszawskich perfumerii i nie kupić sobie miłego prezentu. Konkretnie atrakcyjnych perfum o zmysłowym zapachu piżma. Choć posłanka Ruchu Palikota lubi też fiołkowe aromaty. - Uwielbiam kwiatowe perfumy z nutką piżma i inne atrakcyjne zapachy, choćby o fiołkowym aromacie - mówi nam parlamentarzystka.
I wcale się nie dziwimy, że Grodzka wybiera zapachy słodkie i zmysłowe! Potrafią one przyciągnąć uwagę mężczyzn. A pani Anna zapewnia, że jako stuprocentowa kobieta musi o siebie odpowiednio zadbać i ładnie pachnieć. - Jak każda kobieta dbam o siebie. Szczególnie uwagę przywiązuję do cery. Stosuję dobry podkład pod makijaż. Staram się też elegancko ubierać, ale wiem, że do perfekcji jeszcze mi trochę brakuje. Ciągle się uczę - opowiada posłanka Ruchu Palikota.