Polacy poznali Annę Komorowską przed wyborami prezydenckimi rok temu, jak w spocie wyborczym swojego męża podaje jemu oraz całej rodzinie kolację do stołu. Okazuje się, że te czasy już dawno minęły. Odkąd Anna Komorowska została Pierwszą Damą, nie ma czasu na gotowanie dla męża, ani nawet na wspólną kolację.
Jak dowiedział się "Fakt", prezydencka para tylko poranki może spędzać razem - obowiązkowym punktem dnia jest bowiem wspólna poranna kawa.
W ciągu dnia liczne obowiązki związane z byciem Pierwszą Damą sprawiają, że Anna Komorowska nie ma czasu gotować. "Na początek zapoznaje się z korespondencją i zaproszeniami na uroczystości. Potem czeka ją rozmowa ze współpracownikami i przygotowania do spotkań. A tych jest cała masa - a to młodzież z Izraela, a to rozmowa z kombatantem" - wymienia "Fakt".
Teraz gotują kucharze
Teraz prezydentowi i jego rodzinie gotuje dwóch kucharzy. Gdy Anna Komorowska wieczorem wraca do Belwederu, kolacja już na nią czeka. "Ale przez ostatni rok ledwie kilka razy zjadła ją razem z mężem" - zauważa "Fakt".