Mama Karoliny, Anna Kuca-Wesoła (42 l.), głęboko wierzy jednak, że córka kiedyś odezwie się do niej. I zacznie ruszać rękami. Do tego, by się tak stało, potrzeba lat rehabilitacji i mnóstwa pieniędzy. Pani Anna jest zdeterminowana i zbiera fundusze wytrwale.
Potrącona na pasach
Gdyby mogła cofnąć się w czasie dokładnie o cztery lata, po prostu nie pozwoliłaby córce wyjść z domu. Zdrowa, wesoła gimnazjalistka umówiła się ze swoimi koleżankami w sobotnie popołudnie, a gdy o zmierzchu wracała do domu, na jednym z ruchliwych skrzyżowań doszło do tragedii. Karolina została potrącona na pasach przez samochód. - Uderzenie było bardzo silne. Karolinka dosłownie przeleciała w powietrzu 36 metrów - mówi mama, która na samo wspomnienie tamtych chwil ma łzy w oczach.
Walka o córkę
Lekarze długo walczyli o jej życie. Uraz mózgu, pęknięcie podstawy czaszki, śpiączka pourazowa - lekarze nie dawali nadziei na lepsze jutro. Pani Ania nie dała jednak za wygraną. Czuje i wie, że Karolinka jest świadoma tego, co się wokół niej dzieje. - Cały czas rozmawiam z Karolinką, opowiadam jej o wszystkim, pytam o zdanie, a ona mi odpowiada mrugnięciem powieki, delikatnym ruchem ręki - mówi pani Anna, która bez zawahania podjęła heroiczną walkę o córkę.
- Chciałabym ją uwolnić z tego więzienia, którym jest jej ciało. Pomóc jej... Kiedyś chciała być fryzjerką. Może uda nam się spełnić jej marzenie - mówi pani Ania i czule głaszcze córkę po głowie.
Każdy może pomóc
Żeby plan pani Ani się powiódł, niezbędna jest pomoc finansowa.
Każdy, kto chciałby wesprzeć Karolinę, może wpłacać pieniądze na konto Fundacji "Zdążyć z Pomocą". 61 1060 0076 0000 3310 0018 2660 z dopiskiem 5976 KAROLINA KUCA DAROWIZNA NA POMOC I OCHRONĘ ZDROWIA. Można się też kontaktować z panią Anią telefonicznie (tel. kom. 513-700-870).