Anna Starmach jest jurorką w popularnym programie MASTERCHEF. Jak się okazuje mimo młodego wieku ma ogromne doświadczenie kulinarne. Małe tego - Ania niczego się nie brzydzi!
Nie obrzydzają jej podroby, nie ma problemów przed kosztowaniem (i gotowaniem) sosu z krwi... Jak sama mówi w wywiadzie wybrała taki zawód więc nie ma wyboru - musi próbować wszystkiego!
Anna Starmach zdradziła także, że we Francji przygotowywała po raz pierwszy kurę w winie, właśnie do tej potrawy należało przygotować sos z krwi przyniesionej w butelce. Z początku było to dla niej obrzydliwe, ale kiedy spróbowała potrawy - zrozumiała, że smakuje wyśmienicie i nie ma się czego brzydzić.
Jeśli chodzi o podroby Ania uważa, że można je wyśmienicie przyrządzić! Zgadzacie się z nią?