- Zamiast deeskalacji kryzysu mamy Anschluss Krymu, który nie może być bez odpowiedzi społeczności międzynarodowej. Referendum było niekonstytucyjne, nielegalne i zabór Krymu nie zostanie uznany - grzmiał w Brukseli szef polskiego MSZ Radosław Sikorski (51 l.), komentując działania Rosji.
I trzeba przyznać, że takie porównanie do działań Adolfa Hitlera (+56 l.) jest jak najbardziej na miejscu. W identyczny bowiem sposób, najpierw wprowadzając swoje wojsko, a później organizując referendum, w 1938 r. hitlerowcy dokonali Anschlussu, czyli włączenia Austrii do III Rzeszy! Niedługo po tym wybuchła II wojna światowa.
Przeczytaj: Krym ogłasza niepodległość. Ukraina stawia na nogi armię
Obecnie widmo wojny też staje się coraz bardziej realne. Ukraińcy nie będą stali biernie i przyglądali się, jak ich państwo jest zajmowane kawałek po kawałku. Wczoraj p.o. prezydent Ukrainy Ołeksandr Turczynow wydał dekret o częściowej mobilizacji armii. Formacje wojskowe ma zasilić dodatkowe ok. 40 tys. osób. Konflikt może jednak szybko z lokalnej wojny przekształcić się w starcie światowych potęg atomowych!
- Rosja to stacja benzynowa przebrana za państwo. Jest skorumpowana, rządzą nią złodzieje, jej gospodarka opiera się tylko na ropie i gazie - mówił ostatnio wpływowy republikański senator John McCain (78 l.), argumentując w ten sposób potrzebę wprowadzenia przeciwko niej sankcji ekonomicznych.
Jednak Rosjanie bardzo stanowczo reagują na takie pomysły. W odpowiedzi tuż po krymskim referendum w popularnym programie państwowej telewizji wyemitowano program o skutkach ataku atomowego na USA. - Rosja jest jedynym krajem, który jest w stanie obrócić USA w radioaktywny popiół - mówił jego prowadzący.
* Anschluss - z niem. przyłączenie. Anschluss Austrii, czyli włączenie jej do III Rzeszy w 1938 r., był zapowiedzią II wojny światowej