Asia była sekretarką prezydenta

2009-09-16 14:02

Wiemy, kim jest tajemnicza kobieta, z którą Lech Kaczyński (60 l.) spotyka się potajemnie w jej warszawskim mieszkaniu. To Joanna Szandorowska (52 l.), sekretarka obecnego prezydenta z czasów pracy w Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” i wpływowa postać na Pomorzu.

Jak ustaliliśmy, Szandorowska przez lata pracowała w Biurze Polityki Społecznej w NSZZ „Solidarność”. Wraz z Marianem Krzaklewskim odpowiadała za negocjacje z pracodawcami i stroną rządową w Komisji Trójstronnej. Jest bardzo dobrą koleżanką Anny Fotygi (52 l.). Obie panie znają się od czasów szkoły podstawowej. Szandorowską znają też niemal wszyscy politycy z Pomorza.

– To miła i sympatyczna osoba. Pamiętam ją z czasów Komisji Krajowej. Pracowała w sekretariacie Lecha Kaczyńskiego. Często się widywaliśmy, bo gabinet obecnego prezydenta znajdował się naprzeciwko mojego – mówi gdański poseł Bogdan Lis (57 l.). – Nie wiem, czym teraz się zajmuje, ale ostatnio kilka razy widziałem ją w Sejmie – dodaje Lis. Co Szandorowska robi na Wiejskiej? Tego nie wiadomo. Na pewno doskonale orientuje się na krętych sejmowych korytarzach. – W czasie rządów AWS była takim łącznikiem między związkiem a partią. Często na Wiejskiej bywała. Nie mam pojęcia, co porabia teraz – opowiada były marszałek Sejmu Maciej Płażyński (51 l.).

– Zawsze sprawiała dobre wrażenie. Była przez nas postrzegana jako inteligentna kobieta – dodaje Arkadiusz Rybicki (56 l.), poseł PO, a kiedyś bliski współpracownik Lecha Wałęsy (66 l.).
Najwyraźniej bliska zażyłość z prezydentem procentuje, bo jak udało nam się dowiedzieć, Szandorowska w czasie rządów PiS została członkiem rady nadzorczej państwowej spółki Fabryki Urządzeń Okrętowych Rumia.

Przypomnijmy: wczoraj ujawniliśmy, że prezydent Lech Kaczyński regularnie odwiedza tajemniczą kobietę mieszkającą w jednej z warszawskich kamienic. Przyjeżdża w dzień i w nocy. Często przesiaduje u niej po kilka godzin. Udało nam się także dotrzeć do kuzynki Szandorowskiej, która mieszka w tym samym budynku.

– W tych spotkaniach nie ma niczego zdrożnego. To tylko przyjaźń – ucina. Nie chce ujawnić, o czym przez całe godziny rozmawia prezydent ze swoją przyjaciółką. – Wspominają czasy studenckie – dopowiada wymijająco kuzynka i zachwala Lecha Kaczyńskiego. – To sympatyczny i mocno stąpający po ziemi człowiek.

ZOBACZ TEŻ:

To ją prezydent odwiedza w nocy (zdjęcia)!

 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki