Łatwiej oskubać, niż zreformować

2009-07-08 4:00

Dziennikarze ekonomiczni komentują specjalnie dla "Super Expressu" zapowiedzi nowelizacji budżetu

"Super Express": - Jak ocenia pan propozycję nowelizacji budżetu państwa?

Tadeusz Mosz: - Kolejne rządy tracą czas i okazję na reformę finansów publicznych. Te zapowiedzi oznaczają tylko doraźne łatanie dziur. Weźmy system podatkowy - powinien być taki sam dla wszystkich. Tymczasem np. taksówkarze muszą dziś używać kas fiskalnych, a lekarze, prawnicy i inni już nie! To ogromna szara strefa, w której znika około 200 mld zł. I to są pieniądze do wzięcia. Weź-my parking przyszpitalny, który powinien pracować na rzecz szpitala. Wyjeżdżając z niego, nie otrzymujemy paragonu z kasy fiskalnej. I tak jest na każdym kroku.

- Rząd sugeruje podwyżki podatków w przyszłym roku. Dlaczego woli podpaść wyborcom, niż przeprowadzić reformę?

- Bo tak jest łatwiej. Ministerstwo ma zawsze ten sam pomysł: podwyżka podatków. Tymczasem jeżeli komuś brakuje w domu pieniędzy, to siada i zastanawia się nad oszczędnościami. Rząd postawiony w takiej sytuacji decyduje się zaś na oskubanie sąsiada. Dlaczego zaniechał reformy emerytalnej służb mundurowych i KRUS? Dlaczego nie szuka pieniędzy tam, gdzie one są? To błąd i życie cyklami od wyborów do wyborów. Ale skubanie obywateli to tylko iluzja poprawy. Mieliśmy wiele przykładów, w których podwyższano podatki, a wpływy do budżetu wręcz spadały.

Tadeusz Mosz

Dziennikarz i publicysta ekonomiczny TVP Info i Tok FM

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają