Trasa W-Z stoi w korku. Zarząd Transportu Miejskiego, by ulżyć pasażerom, zabronił samochodom wjeżdżania na torowisko tramwajowe. Ale wylano dziecko z kąpielą, bo w gigantycznych korkach zostały uwięzione autobusy miejskie! Jazda od pl. Bankowego do Czterech Śpiących, czyli przejazd na drugą stronę Wisły, zajmuje im teraz nawet pół godziny. Gdyby jechały trampasem, podróż trwałaby zaledwie 5 minut!
"Super Express" apelował, by po wydzielonym, środkowym pasie dla tramwajów mogły także jeździć autobusy. Zwłaszcza że w związku z remontami torowisk tramwaje jeżdżą rzadziej i są zatłoczone. Pomysłowi przyklasnęli północnoprascy radni. Skierowali sprawę do prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz (56 l.).
- Teraz jazda autobusem jest wyjątkowo uciążliwa - skarży się Aneta Kluchta (19 l.), studentka z Pragi. - Mam nadzieję, że akcja "Super Expressu" i radnych przyniesie sukces i już niedługo nie będę musiała stać w korkach - dodaje z nadzieją.