Jak donosi „Dziennik Gazeta Prawna”, jeszcze we wrześniu 2009 roku Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad chwaliła się, że do końca 2010 roku zakończy budowę dwóch ważnych tras. Chodzi o odcinek A1 Bełk – Świerklany (14,1 km) i Świerklany – Gorzyczki (18,3 km), oraz o brakujący fragment trasy A8 między autostradą A4 a drogą ekspresową S8. Łącznie 48,6 km dróg miało powstać w 15 miesięcy. Dziś wiadomo już, że powstanie co najwyżej połowa zaplanowanych odcinków...
Opóźnienia sięgają od kilku do kilkunastu miesięcy i niestety stale rosną.
Do listopada drogowcy wywiążą się najprawdopodobniej tylko z jednej obietnicy. Odcinek z Bełku do Świerklan jest już na ukończeniu i nie powinno być problemów z wywiązaniem się z umowy.
Gorzej jest z fragmentem do granicy z Czechami. A2 od samej granicy z Czechami będzie przejezdna realnie licząc za... dwa lata. Choć i to nie jest pewne bo koncern Alpine Bau (który został wyrzucony z budowy trasy za wielomiesięczne opóźnienia) wytoczył przeciwko GDDKIA batalię sądową.
Poślizg mają również wykonawcy autostradowej obwodnicy Wrocławia. Droga będzie może i gotowa do końca tego roku, bo Budimeks (wykonawca obwodnicy), jako ostateczny termin zakończenia prac podaje grudzień. Nie wiadomo tylko kiedy kierowcy pojadą nową trasą bo kończy się ona niespodziewanie na Odrze. Most stanie najwcześniej w połowie 2011 roku...
Autostrady na Euro 2012 – połowa dróg nie powstanie na czas
2010-07-22
12:00
Ambitne plany rządu Donalda Tuska są nie do wykonania. Nowe, równe i bezpieczne autostrady nie powstaną na czas, czyli przed Euro 2012. Drogowcy załamują ręce, bo wszystko wskazuje na to, że uda się wybudować połowę z zaplanowanych tras. Choć i to nie jest pewne.