Zawodnicy z Białegostoku są sami sobie "winni". W środowym meczu z Koroną grali bardzo dobrze i bez problemu odrobili straty z przegranego 1:3 spotkania w Kielcach. Gola pieczętującego awans Jagiellonii zdobył Hermes (36 l.), który przez ponad sześć lat grał przecież w Koronie.
- Przy rzucie karnym nie zadrżała mi noga, uderzyłem dokładnie tam, gdzie chciałem - komentował po spotkaniu Brazylijczyk.
W drugim środowym ćwierćfinale Pogoń Szczecin zremisowała 1:1 z Zagłębiem Sosnowiec i zagra w półfinale (dzięki wygranej w 1. meczu 3:0).