Jak informuje portal dziennikbaltycki.pl, do zdarzenia doszło we wtorek w Gimnazjum im. Jana Pawła II w Miastku. Najpierw 15-latek pobił swojego młodszego kolegę, potem do awantury włączył się też jego 17-letni kuzyn. Rodzic poszkodowanego ucznia wezwał w tej sprawie policję.
To miało uspokoić nabuzowanych nastolatków. Jednak ci zamiast ochłonąć, rzucili się na policjantów i rodzica!
PRZECZYTAJ TEŻ: Taksówkarz pobity przez pasażera
Sytuację na szczęście szybko udało się opanować. Policjanci i rodzic nie mają poważniejszych obrażeń. Szkoła przyznaje, że to nie pierwszy raz, kiedy mają z tymi dwoma uczniami ogromne problemy. Zbyli już oni przydomek "małej mafii". Nieoficjalnie mówi się, że terroryzują całe Miastko.
Policja zamierza ukarać 17-latka za naruszenie nietykalności cielesnej mundurowych. 15-latek za pobicie ojca i syna odpowie w sądzie dla nieletnich.