Policjanci opublikowali zdjęcie rzeźby z prośbą o pomoc. To poskutkowało - wkrótce na komisariat w Łebie zawitał mężczyzna z okolic Słupska taszczący drewnianą babę. Jak stwierdził, kupił ją na targu w Koszalinie i dopiero z mediów dowiedział się, że jest kradziona. Promująca gminę baba waży 200 kg. Pomyśleć, że odbyła tak długą podróż!
Zobacz też: Skandal! Na Krakowskim Przemieściu otworzyli klub go-go. Naprzeciwko figury matki boskiej! Duchowni oburzeni