Przesłuchano już dziadka Justynki (+ 2,5 l.) i Kacpra (+9 l.). Rodzice zastrzelonych dzieci nadal nie mogą się otrząsnąć po tragedii. Dopiero wczoraj policyjny psycholog zgodził się na przesłuchanie Piotra P. Śledczy badają, w jaki sposób zabójczyni weszła w posiadanie broni, którą trzymał w domu.
Pytali ojca m.in. o to, czy pistolet był dobrze zabezpieczony i czy był przechowywany w sejfie. Prawdopodobnie dzisiaj zostanie przesłuchana matka dzieci.
BABCIA ZAMORDOWAŁA WNUKI: Śledczy przesłuchali ojca Justynki i Kacpra
Do tragedii doszło w poniedziałek rano. W lesie 200 metrów od domu Genowefa G. (+64 l.) zastrzeliła dwoje chorych na porażenie mózgowe wnucząt, a potem popełniła samobójstwo.