- Dla nas to ewenement. Po raz pierwszy zdarzyło się, że wszystkie foki są w ciąży w tym samym czasie. Bardzo się cieszymy. Przeszły już pierwsze badanie USG. Na razie czują się dobrze, ale będziemy je na bieżąco monitorować - mówi Iwona Pawliczka, pracownik fokarium. Ojca każdego z maleństw trudno precyzyjnie wskazać. W fokarium żyje dwóch samców: Bubas i Fok. Najprawdopodobniej obaj skutecznie wdali się w amory.
- W czasie ciąży foki nie wymagają jakiejś szczególnej opieki. Na pewno mają teraz większy apetyt. Wiąże się to nie tylko z ich obecnym stanem, ale i zbliżającą się zimą. Magazynują wówczas więcej tłuszczu - tłumaczy Pawliczka.Po przyjściu na świat małe foki nie staną się kolejną atrakcją Helu. Kiedy będą już samodzielne, zostaną wypuszczone do Bałtyku. Każdy wychowanek helskiej stacji będzie wyposażony w specjalny nadajnik, dzięki któremu badacze będą mogli śledzić, jak wygląda jego życie w naturze.