Bal na 400 par

Jednak najwięcej mówiono o tych, których tam zabrakło. Wielkimi nieobecnymi byli Lech Wałęsa (65 l.) i Donald Tusk (51 l.), którzy nie mogli podziwiać utrzymanej w najmodniejszej w tym sezonie fioletowej tonacji eleganckiej kreacji prezydentowej Marii Kaczyńskiej. Były przywódca Solidarności nie otrzymał zaproszenia, choć wysłano je Aleksandrowi Kwaśniewskiemu (54 l.). Także wicepremier Grzegorz Schetyna (45 l.) i Waldemar Pawlak (49 l.) nie skorzystali z zaproszeń. Na gali nie pojawili się też niektórzy szefowie państw, którzy wcześniej potwierdzili swoją obecność. Prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko (54 l.) i Gruzji Micheil Saakaszwili (41 l.) z niewiadomych powodów tuż po popołudniowej rozmowie z Lechem Kaczyńskim odlecieli do swoich krajów.

W przeciwieństwie do niektórych gości nie zawiodły za to sprawdzone gwiazdy. Uroczysty koncert rozpoczęła Maryla Rodowicz. Pojawiły się też inne wielkie damy polskiej sceny - Irena Santor (74 l.) i Edyta Geppert (55 l.). Z artystów młodszego pokolenia na brawa zasłużył zespół Zakopower, który odświeżył hymn pokolenia Solidarności - "Obławę" Jacka Kaczmarskiego ( 47 l.).

Obchody 90. rocznicy odzyskania niepodległości były także wydarzeniem kulinarnym. Podczas obiadu wydanego przez prezydencką parę na Zamku Królewskim na stole pojawiły się bażanty i borowiki w śmietanie. Kolacja w Teatrze Wielkim była bardziej wystawna. Głównymi daniami były mazurski sandacz z kurkami i sosem z raków oraz kaczka z kapustą i sosem z szarych renet. Dla gości przygotowano 700 porcji kaczki. Z innych rarytasów podano pasztet z sarny w cieście maślanym z borówkami oraz kremówki z malinami. W trawieniu pomogła gościom staropolska nalewka na miodzie.