Szajka bezwzględnych złodziei pochodzących z Krakowa za teren swojej przestępczej działalności wybrała sobie Bielsko-Białą. Ofiarami "hydraulików" były głównie osoby starsze.
- Kobiety wchodziły do mieszkania, a na klatce schodowej czekał mężczyzna. Jedna wraz z właścicielką mieszkania wchodziła do łazienki, pod pretekstem sprawdzenia ciśnienia przepływu wody. W tym czasie druga zbierała wszystkie pieniądze i cenne przedmioty, które tylko znalazła - mówi Elwira Jurasz (34 l.) z bielskiej policji. Szajka "hydraulików" wpadła w ubiegły piątek.
Policjant zwrócił uwagę na uciekające z jednego z bloków kobiety, które w pośpiechu wsiadły do opla i odjechały w towarzystwie mężczyzny. Funkcjonariusz nabrał podejrzeń i przekazał informację swoim kolegom na służbie. - Wkrótce oszuści zostali zatrzymani. Okazało się, że chwilę wcześniej okradli 72-latkę, a kobieta nawet tego nie zauważyła.
Policja ma dowody na dwie kradzieże, których dokonali "hydraulicy". - Mogli dokonać więcej przestępstw, dlatego prosimy o kontakt inne osoby, jeśli zostały w ten sposób okradzione - apeluje policjantka. Oszustom grozi teraz do 5 lat więzienia. Policji udało się odzyskać część łupów, m.in. 5 tys. zł oraz obrączkę ślubną z inicjałami GK.