Dwaj mężczyźni z piskiem opon podjechali pod stację paliw w Myszęcinie (woj. lubuskie). Wtargnęli do środka i bez słowa zaczęli katować jej pracownika łomem. Kiedy poturbowany pracownik leżał na ziemi, mężczyźni splądrowali kasę. Zabrali kilka tysięcy złotych i uciekli. Policjanci zatrzymali nagrania z monitoringu i po dwóch dniach przejrzeli bandziorów. Okazali się nimi mieszkańcy (22 i 23 l.) gminy Torzym. Napastnicy zostali aresztowani. Za krwawy rozbój grozi im nawet do 12 lat więzienia.
Bandyci bez skrupułów
2008-09-16
4:00
Ten napad wyglądał jak gangsterski film.