Ci zaatakowali z samego rana. Tuż po godzinie 7.30 do takiego punktu przy rondzie Starzyńskiego weszło dwóch zamaskowanych mężczyzn. Bandyci sterroryzowali pracowników przedmiotem przypominającym broń i zażądali wydania pieniędzy. Zszokowani pracownicy mieli akurat przygotowaną dość pokaźną kwotę. Wczoraj w planie było rozliczenie z handlarzami złomu.
Przerażeni i zaskoczeni przez bandziorów posłusznie wykonali polecenie. Oddali 10 tysięcy, a złodzieje momentalnie uciekli ze złupionymi banknotami w nieznanym kierunku. Policyjni technicy zabezpieczyli ślady. - Rozpoczęliśmy poszukiwania sprawców - mówiła wczoraj po napadzie Dorota Tietz z Biura Prasowego Komendy Stołecznej Policji.