Pobitego mężczyznę wsadzili do bagażnika samochodu i wywieźli nad Wisłę. Tam znęcali się, bili i podtapiali w rzece ofiarę. Potem grozili bronią, która okazała się atrapą. Na szczęście wszystko widzieli świadkowie, którzy powiadomili rodzinę porwanego. Zachowując zimną krew, najbliżsi skontaktowali się z osobą, którą podejrzewali o uprowadzenie, mówiąc, że policja jest w drodze. Przestraszeni bandyci uciekli, zostawiając skatowaną ofiarę w rowie. Mężczyzna trafił do szpitala. Otwoccy kryminalni ustalili i zatrzymali dwóch sprawców.
31-letni Rafał D. i 38-letni Marek G. trafili do aresztu. Ich wspólnik niebawem do nich dołączy. Policjanci w miejscu zamieszkania jednego z mężczyzn znaleźli samochód i atrapę pistoletu wykorzystaną do napadu. Brutalnym bandziorom grozi 10 lat więzienia.