Andrzej J. (32 l.) to człowiek, który nie wierzy w siłę argumentów, lecz w argument siły. Mężczyzna został zatrzymany przez policjantów z miejscowości Dobre pod Mińskiem Mazowieckim jako podejrzany o brutalną napaść na mieszkańca mińskiej gminy. Funkcjonariusze trafili do niego po zawiadomieniu od przerażonej ofiary. Poszkodowany zeznał, że Andrzej J. napadł na niego, pobił go, poważnie uszkadzając przy tym ucho, a potem przypalał papierosem. Wszystko po to, by go zastraszyć. Jak ustalili policjanci, brutal prawdopodobnie dowiedział się o tym, że mężczyzna złożył zawiadomienie o popełnionym przez niego wcześniej przestępstwie, i próbował w ten sposób zmusić świadka do zmiany zeznań. Andrzej J. w chwili zatrzymania nie próbował udawać świętego i do wszystkiego się przyznał. Odpowie za napaść.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail
Zobacz: Warszawa. Pobił przechodnia