Przerażonemu funkcjonariuszowi oświadczyła, że własnoręcznie odrąbała organ i że jeszcze przed chwilą należał on do sąsiada, który próbował ją zgwałcić.
Ale domniemany gwałciciel, Mozammel Haq Mazi, mąż i ojciec piątki dzieci, miał inną wersję zdarzeń. Stwierdził, że z odcinaczką penisów, miał romans. Opowiada, że krewka kochanka wyciągnęła nóż, gdy powiedział, że nie porzuci dla niej żony.
Ona ponoć chciała dla niego porzucić swoją rodzinę. Niezależnie od tego, które z nich ma rację, jedno jest pewne - penisa nie da się już przyszyć.