Bank pomocy Super Express. Nie zwlekaj! Pomóż!

2014-04-14 4:00

W każdy poniedziałek w naszym Banku Pomocy zamieszczamy fragmenty listów ludzi bezradnych. Mamy nadzieję, że ich prośby nie pozostaną bez odpowiedzi. Anonse opatrzone są numerami, na które należy się powoływać w korespondencji. Informacje można też otrzymać pod nr. tel. 22 515-91-97.

Ď Podlaskie (3055). Oboje z mężem jesteśmy na emeryturze. Mamy powyżej siedemdziesięciu lat. Mąż jest inwalidą I grupy. Ja też jestem schorowana. Razem mamy 1600 zł. Pieniądze te nie wystarczają nam nawet na skromne życie. Po opłaceniu miesięcznych rachunków, wykupieniu lekarstw często brakuje nam na chleb. Bylibyśmy bardzo wdzięczni, gdyby ktoś mógł nam pomóc.

Zobacz też: Bank Pomocy Super Expressu. Potrzebujesz? Napisz! Pomóż potrzebującym

Ď Wielkopolskie (2056). Mamy 13-letnią córkę i 5-letniego syna. Mąż cztery lata temu miał wypadek i z tego tytułu ma przyznaną rentę powypadkową. Renta i zasiłek rodzinny to nasz jedyny stały dochód. Nie jest on jednak zbyt wysoki, bo w sumie mamy ok. 900 zł. Czasami korzystamy z pomocy opieki społecznej. Ja szukam pracy, ale jak na razie bez efektu. Brakuje właściwie na wszystko - leki dla męża, żywność, odzież, środki czystości, opał. Może ktoś mógłby nam ofiarować starego laptopa dla córki. Będę wdzięczna za każdą pomoc. Córka ma 160 cm wzrostu, nr buta 39; syn - 122 cm, nr buta 28; ja - 160 cm, nr buta 38; mąż 180 cm, nr buta 42.

Polub se.pl na Facebooku

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki