BANK POMOCY Super Expressu

2014-08-04 4:00

W każdy poniedziałek w naszym Banku Pomocy zamieszczamy fragmenty listów ludzi bezradnych i zrozpaczonych. Mamy nadzieję, że te listy nie pozostaną bez odpowiedzi. Są opatrzone numerami, na które należy powołać się w korespondencji. Informacje można też otrzymać pod numerem tel. (22) 515-91-97.

Zachodniopomorskie (3071).

Jestem 65-letnim rencistą. Rentę otrzymuję z tytułu wypadku przy pracy. Pracowałem w PGR i uległem zatruciu środkami chemicznymi. Moja renta to 768 zł. Nie starcza na utrzymanie, zwłaszcza że dużo wydaję na leki dla siebie i żony, która choruje na cukrzycę. Od czasu do czasu pomaga nam opieka społeczna, ale brakuje nam na żywność, odzież, środki czystości. Gdyby ktoś mógł nam pomóc, bylibyśmy bardzo wdzięczni. Ja mam 180 cm wzrostu, nr buta 43, jestem szczupły; żona ma 160 cm, jest tęga.

Zobacz też: Super Express: BANK POMOCY. Pomóż potrzebującym!

Małopolskie (3072).

Po śmierci męża zostałam sama. Nie mam żadnej rodziny. Utrzymuję się z emerytury, która wynosi 928 zł. Po opłaceniu miesięcznych należności zostaje mi 400 zł na życie. Mieszkam w starej kamienicy, nie ma tu centralnego ogrzewania, trzeba palić w piecu. Niestety, mój jest tak stary, że wymaga wymiany, a mnie po prostu na to nie stać. Nie jestem w stanie odłożyć z emerytury, bo to, co mam, ledwo starcza na leki i chleb. Nie mam pralki, a i odzieży też nie mam za co kupić. Będę wdzięczna za każdą pomoc. Mam 165 cm wzrostu, jestem szczupła.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają