Bank Pomocy Super Expressu

2009-08-10 7:00

W każdy poniedziałek w naszym Banku Pomocy zamieszczamy fragmenty listów zrozpaczonych ludzi. Mamy nadzieję, że ich apel nie pozostanie bez odpowiedzi. Anonse opatrzone są numerami, na które należy powoływać się w korespondencji. Informacje można też otrzymać pod nr. tel. 022 515-94-04.

Kujawsko-Pomorskie (2757). Mamy dwie córki w wieku 4 i 2 lat i półrocznego synka, który urodził się z wadą serca. Jego leczenie jest bardzo kosztowne. Poza zasiłkiem rodzinnym nie mamy stałych dochodów. Mąż jest bezrobotny. Teraz pracuje dorywczo u gospodarzy, ale to, co zarobi, wystarcza ledwie na skromne życie. Najbardziej brakuje nam ubrań, butów dla dzieci, pościeli i środków czystości. Z góry dziękujemy za każdą pomoc.

Małopolskie (2759). Sama wychowuję 12-letnią niepełnosprawną córkę. Utrzymujemy się z alimentów i świadczenia pielęgnacyjnego (870 zł). Znaczna część dochodów idzie na utrzymanie domu. Na wyżywienie, leki, środki czystości i odzież zostaje ok. 280 zł. Żyjemy bardzo skromnie, a i tak ciągle brakuje pieniędzy. Czasami pomaga nam opieka społeczna, przyznając zasiłek celowy na zakup 1 tony węgla. Gdyby ktoś mógł nam pomóc, byłybyśmy bardzo wdzięczne.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają