Bank Pomocy Super Expressu

2009-04-06 7:00

W każdy poniedziałek zamieszczamy listy ludzi bezradnych i zrozpaczonych. Mamy nadzieję, że nie pozostaną bez odpowiedzi. Anonsy opatrzone są numerami, na które należy powoływać się w korespondencji. Informacje można też otrzymać pod nr. tel. (022) 515-94-04.

* Kujawsko-Pomorskie (2727). Sama wychowuję 4 synów (9, 8, 6 i 2 lata). Utrzymujemy się z zasiłku rodzinnego i z opieki społecznej, w sumie to ok. 800 zł. Na pomoc od ojca dzieci na razie nie mogę liczyć, bo przebywa w zakładzie karnym. Znaczną część naszych dochodów wydaję na leki dla siebie i 6-letniego syna, który jest pod opieką neurologa. Choruję na epilepsję, co wymaga stałego leczenia i częstych kontroli u specjalisty, co wiąże się z dodatkowymi kosztami. Brakuje nam na jedzenie, odzież, środki czystości.

* Lubelskie (2728). Jestem na rencie inwalidzkiej. Przeszłam paraliż prawej strony ciała, a obecnie mam problemy z nerkami i sercem. Mam 8-letnią córeczkę, która w maju idzie do I Komunii Świętej. Nie wiem, za co kupię buty, wianuszek, albę, gdyż pieniędzy nie starcza na jedzenie, leki, środki czystości i odzież. Utrzymujemy się z renty i zasiłku rodzinnego. Może mógłby mi ktoś pomóc, by ten dzień był dla mojej córki piękny i by nie czuła się gorsza od innych dzieci.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają