Bankier nasłał zbirów na urzędników

2014-11-06 3:00

Okazuje się, że Wojciech Kwaśniak (47 l.), wiceszef Komisji Nadzoru Finansowego, został skatowany na zlecenie. Prawdopodobnie bandytów wynajął były już członek rady nadzorczej wołomińskiego parabanku.

Do tego brutalnego ataku doszło 16 kwietnia. Kiedy wiceszef KNF wrócił do domu na warszawskim Wilanowie, kilku zbirów rzuciło się na niego i dotkliwie pobiło. Jego stan był tak poważny, że potrzebna była operacja. Policjanci z wydziału terroru kryminalnego od tamtej pory ustalali, kto mógł stać za atakiem. Nie było jednak wątpliwości, że miał on związek z pełnioną przez Kwaśniaka funkcją. Śledztwo przyniosło efekty. - 27 października zatrzymaliśmy dwóch mężczyzn, którzy zostali tymczasowo aresztowani.

Trzeci podejrzany był już w zakładzie karnym - mówi st. asp. Mariusz Mrozek, rzecznik stołecznej policji. Według śledczych w sprawę pobicia zamieszani są pracownicy wołomińskiego parabanku, w którym KNF prowadziła kontrole. Wyszło wtedy na jaw, że w placówce wyłudzane są kredyty pod zastaw bezwartościowych działek. W sprawie zarzuty usłyszał już Piotr P., były członek rady nadzorczej wołomińskiej kasy. I to prawdopodobnie on zlecił gangsterowi Krzysztofowi A. ps.Twardy pobicie Kwaśniaka.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Zobacz: Gdańska prokuratura zabiera się za parabank - w imieniu jego klientów!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają