Barbara JARUZELSKA wybaczy mężowi flirt z opiekunką? Przyniosła mu zupę na zgodę!

2014-02-10 3:00

Niesamowity przełom w sprawie, którą żyje cały świat. Wczoraj w warszawskim szpitalu przy Szaserów, gdzie o życie walczy gen. Wojciech Jaruzelski (91 l.), pojawił się nie kto inny, jak Barbara Jaruzelska (84 l.). Choć jeszcze kilka dni temu odgrażała się, że rozwiedzie się z mężem, teraz nagle pojawiła się u jego boku z ciepłą zupą, którą osobiście ugotowała.

Skąd taka przemiana? To efekt ciężkiej pracy Moniki Jaruzelskiej (51 l.) - kochającej córki, która postawiła przed sobą jeden cel: nie dopuścić do rozwodu ukochanych rodziców.

Rozwód zawsze jest rozdarciem rodziny, raną, która najboleśniejsza jest dla dzieci. I nieważne, czy rozwód swoich rodziców ogląda pięcio-, czy 50-latka. Dla kochającej córki zawsze będzie to dramat. Dlatego nie ma się co dziwić, że kiedy pani Barbara Jaruzelska ogłosiła, że chce się rozwieść ze swoim mężem Wojciechem, ich córka zaczęła działać.

Kiedy zadzwoniliśmy wczoraj do pani Moniki Jaruzelskiej, kobieta z wyraźną radością w głosie pochwaliła się nam, że jest z odwiedzinami u taty i nie jest sama! - Jesteśmy obie u taty w pokoju. Mama ugotowała mu zupę i przywieźliśmy mu ją do szpitala - mówiła nam wyraźnie rozradowana Jaruzelska.

Polecamy: BARBARA JARUZELSKA o powodzie rozwodu: "Wstrętne stworzenie, wkładała mężowi głowę pod kołdrę"! WYWIAD

To dla niej wielki osobisty sukces. Jeszcze kilka dni temu Barbara Jaruzelska odgrażała się, że nie będzie odwiedzała nawet męża w szpitalu. Wszystko przez opiekunkę generała Dorotę W., o którą zazdrosna była pani Barbra. Zarzucała kobiecie, że ta uwodzi jej męża. - Ta kobieta się uczepiła mojego męża - mówiła. I z wyrzutem: - Co dzień przychodzi do niego do szpitala, przynosi mu zupki.

Teraz jednak postanowiła na chwilę zapomnieć o swojej złości, sama ugotowała mężowi zupę i pojechała do szpitala. Czyli ciężka praca pani Moniki Jaruzelskiej zaczyna przynosić efekty. Już w sobotę pisaliśmy, że pani Monika podjęła się próby pogodzenia rodziców. Dziś to samo córką Jaruzelskich ogłasza na okładce "Wprost". - Nie dopuszczę do tego, żeby rodzina się rozpadła. Ojciec to nie Berlusconi - mówi zdecydowana.

Tym bardziej że stan generała Jaruzelskiego cały czas się pogarsza. W piątek miał kolejną operację. Czy kryzys w małżeństwie byłego prezydenta zostanie zażegnany? Droga do tego jeszcze daleka, ale udało się zrobić pierwszy krok.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki