Ma padaczkę, uszkodzony układ pokarmowy, rozedmę płuc. Z dnia na dzień waży coraz mniej. Ostatnio wskazówka wagi zatrzymała się na liczbie 40. Odżywia się więcej niż skromnie. Wręcz głoduje. - Przyrządzam sobie kanapkę z dżemem - mówi. - To cały mój posiłek w ciągu dnia.
Od wielu lat jest na rencie chorobowej. Przyznano jej 488 zł. Listonosz przynosi jednak tylko 349 zł. Resztę - 139 zł - zabiera komornik.
Patrz też: Łódź: Umieram z głodu! Zgodnie z prawem
- Kilka lat temu byłam w związku z konkubentem. Mieszkaliśmy u mnie. Często leżałam w szpitalach. W tym czasie on bez mojej wiedzy na lewo podłączył energię. Uzbierało się 10 tys. zł długu. Będę to spłacała do końca życia - tłumaczy kobieta.
Z pieniędzy, które dostaje, po opłacaniu czynszu w prywatnej kamienicy na życie zostaje jej nieco ponad 60 zł miesięcznie. Starała się o stały zasiłek z opieki społecznej, ale okazało się, że jest... za bogata.
- Zgodnie z prawem dochód tej pani wynosi 488 zł - mówi Jadwiga Wąsowska z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Łodzi. - A stały zasiłek należy się osobom, które zarabiają poniżej 477 zł - dodaje.
Możesz pomóc. Pani Barbara mieszka w Łodzi 91-041, ul. Limanowskiego 134 m. 21. Numer jej konta: 14 1320 1537 4031 8129 3000 0001