Wstałam rano aby podlać swoje kwiaty - mówi pani Henryka Szymaniak
(70, l.) patrzę a tu jakaś rakieta czy coś, pomyślałam, że to może
jakieś urządzenie z pobliskiej budowy. Zawiadomiłam kierownika budowy,
który powiedział mi, że to ich urządzenia do ogrzewania budowanej hali
- dodaje.
Patryk pracował u nas całe dwa dni - mówi kierownik budowy marketu w
Działdowie. Kiedy przyszedł drugiego dnia do pracy pod wpływem
alkoholu (1,3 promila) nie mieliśmy wyjścia jak go zwolnić- Dodaje
kierownik budowy. Kiedy pani, która znalazła nagrzewnicę zgłosiła się
do nas, zaczęliśmy szukać czy inne rzeczy nie zginęły, zobaczyłem
leżący portfel, należał do Patryka, policja znalazła tam woreczek z
narkotykami.
Policjanci zabezpieczyli na miejscu portfel wraz z dokumentami, jak
się okazało, mieszkańca Działdowa. komentuje sierż.szt. Justyna
Nowicka. Chwilę później funkcjonariusze zatrzymali podejrzanego.
Mężczyzna przyznał, że do niedawna był pracownikiem budowy, jednak w
dniu poprzedzającym kradzież został zwolniony. Oświadczył, że ukradł
nagrzewnicę i schował ją na sąsiedniej posesji z zamiarem jej
sprzedania. Podczas kradzieży zgubił portfel, w którym oprócz
dokumentów znajdował się również woreczek z zawartością marihuany. W sobotę (13.04.2019r.) 20-latek usłyszał zarzuty kradzieży i
nielegalnego posiadania środków odurzających -dodaje oficer prasowy.
Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Zobacz też: Bardzo głupi złodzieje trzej