Czy dojdzie do wojny o krzyż i brutalnych starć obrońców oraz przeciwników krucyfiksu z policją i strażnikami miejskimi? Oczy całej Polski zwrócone są na Pałac Prezydencki, przed którym 15 kwietnia harcerze wznieśli krzyż ku pamięci śp. Lecha Kaczyńskiego i innych ofiar smoleńskiej katastrofy.
Przeczytaj koniecznie: Usunięcie krzyża z Krakowskiego Przedmieścia - Nie będzie przeniesienia krzyża! – relacja NA ŻYWO
Minął już czas żałoby, więc na mocy porozumienia kancelarii prezydenta, harcerzy i kurii warszawskiej krzyż ma zostać przeniesiony do kościoła św. Anny na Krakowskim Przedmieściu. Nie wszystkim jednak odpowiada taki scenariusz usuwania krucyfiksu sprzed pałacu.
Obrońcy drewnianego symbolu katastrofy zapowiedzieli już, że nie pozwolą, by zniknął sprzed rezydencji głowy państwa. Nikt nie wie jak będzie wyglądało zaplanowane na dziś przeniesienie krzyża.
Służby porządkowe Warszawy przygotowane są na najgorsze. Może bowiem dojść do przepychanek między obrońcami i przeciwnikami krzyża.
Przeczytaj koniecznie: Wojna o krzyż na Krakowskim Przedmieściu
Straż miejska ustawiła już pod Pałacem Prezydenckim barierki. Obrońcy krzyża, którzy koczują w jego pobliżu nie zostali usunięci, ale nowe osoby nie są już wpuszczane na ogrodzony teren. Rozpoczęło się sprzątanie zniczy i zwiędłych kwiatów.
Na razie zebrało się kilkunastu zwolenników krucyfiksu, ale ich liczba stale rośnie. Mają ze sobą transparenty „Katyń trwa”. Po drugiej stronie ulicy stoi inny krzyż, który niektórzy obecni chcą postawić na miejsce starego. Jest tam również napis o treści "Kolejny Krzyż postawimy przed Pałacem Prezydenckim". Gazeta.pl napisała wczoraj, że obrońcy krzyża zwołują się smsami: "3 sierpnia 12:30 pl. Piłsudskiego - wznosimy nowy krzyż".