Jedną z Czytelniczek o wielkim sercu jest Irena Wierzbicka (86 l.) z Warszawy. Kobieta, tak jak Bartek, pasjonuje się przyrodą. - Chciałam przekazać swoją kolekcję w dobre ręce - wyjaśnia, dlaczego przekazała chłopcu książki oraz albumy ze zdjęciami roślin i zwierząt. Jak sama mówi, wzruszyła się losem małego bohatera. Chłopiec - o czym pisaliśmy - rzucił się w ogień, by ratować swą biblioteczkę. Niestety, udało mu się wyciągnąć tylko dwie książki. - Płakałam, gdy o tym czytałam - mówi pani Irena.
Bartek jest wdzięczny Czytelnikom "Super Expresu". - To niesamowite, że tyle osób się mną interesuje. Bardzo wam dziękuję - mówi.
Każdy, kto chce pomóc Bartkowi i jego mamie finansowo,
może wpłacać pieniądze na konto nr: 21 1020 4476 0000 8702 0079 4008 z dopiskiem
- "Pomoc pogorzelcom".