Bartek Waśniewski o założeniu rodziny: chciałbym Madzię z powrotem!

2013-06-20 15:35

Od 24 stycznia 2012 roku Bartłomiej Waśniewski przechodzi ciężkie chwile. Wszystko, co przeżył za sprawą swej żony odcisnęło na nim silne piętno, z którym z pewnością będzie borykał się jeszcze długo. Czy mimo śmierci swej córki, której okoliczności wciąż pozostaja niewyjaśnione, Waśniewski stworzy kiedyś szczęśliwą i kochającą się rodzinę? - Gdy zostałem spytany o to, czy chciałbym mieć jeszcze dzieci, mówię tak, tylko... tylko ja bym chciał Madzię z powrotem - mówi w filmie pt. "Umarłem społecznie", który powstał na podstawie jego pamiętników.

Bartek Waśniewski obecnie żyje i pracuje w Anglii. Według jego opowieści niemal codziennie spotyka się z przykrymi komentarzami i docinkami ze strony mieszkających tam Polaków. Stara się jednak nie zwracać na nie uwagi. -  Anglicy, którzy tu mieszkają, mówią do mnie: o, ty lubisz dzieci, zawsze jak je mamy w hotelu, to jesteś przy nich pierwszy - mówi. Mąż Katarzyny Waśniewskiej ma poważne obawy związane z tym, czy uda mu się jeszcze kiedyś stworzyć szczęśliwą rodzinę. - Gdy zostałem spytany o to, czy chciałbym mieć jeszcze dzieci, mówię tak, tylko... tylko ja bym chciał Madzię z powrotem. Boję się tego, że jeśli miałbym mieć kolejne dziecko, będę patrzył na nie przez pryzmat Madzi - mówi ze strachem w głosie.

>>> Bartek Waśniewski o zwłokach Madzi: Miała wybroczyny. Nie wierzę, że to był wypadek

Przy okazji wspomina także swoje pierwsze spotkanie z Katarzyną. - Zobaczył ją siedzącą samotnie przy stoliku w barze i podszedł do niej. (...) Gdybym cofnął się o te 2 lata nie wiem, może bym się do niej nie przysiadł... - rozważa teraz.

Proces Katarzyny W. rozpoczął się 18 lutego i odbywa się w specjalnej sali Sądu Okręgowego w Katowicach na terenie koszar policji. Kolejna rozprawa zaplanowana jest na 8 lipca. Kobieta poza zabójstwem córki oskarżona jest o zawiadomienie organów ścigania o niepopełnionym przestępstwie oraz tworzenie fałszywych dowodów, by skierować postępowanie przeciwko innej osobie. Grozi jej za to dożywocie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają