- Zbyt wcześnie, by świętować cokolwiek - tak chciałoby się powiedzieć patrząc na Bartka Waśniewskiego, który cały czas jest przybity i otwarcie pokazuje, że tęskni za małą Madzią.
Mąż Katarzyny Waśniewskiej odciął się od medialnego zamieszania, wyjechał za granicę do Londynu, ucieka od paparazzich, szerokim łukiem omija reporterów, a o wywiadach z nim możemy zapomnieć. Bartek cierpi - tak mówią także jego rodzice,których o wiele łatwiej namówić na krótką rozmowę.
Podobno Bartek do Londynu zabrał ze sobą pamiątki po małej Madzi, podobno od tragedii zamknął się w sobie... Na szczęście na święta Bożego Narodzenia zdecydował się przyjechać do Polski, by być z rodziną. Jakie ma plany na SYLWESTRA? Pewnie zbyt wcześnie, by myślał o zabawie lub spędzaniu czasu ze znajomymi. Od śmierci jego córeczki minął niecały rok...