Bartek Waśniewski wyjechał za granicę, do Anglii. Tam znalazł pracę, mieszkanie. Mężczyzna jest przekonany, że w Polsce nie ma czego szukać. Wciąż wiele osób obwinia go o śmierć małej Madzi. Nie wszyscy byliby skłonni mu zaufać i powierzyć na przykład wykonywanie poważnych obowiązków zawodowych... Oczywiście mamy nadzieję, że wraz z oczyszczeniem Bartka Waśniewskiego z zarzutów zmieni się nastawienie społeczeństwa do niego.
Póki co Bartek pozostawał za granicą. Rodzice informowali go o najnowszych wydarzeniach związanych ze śledztwem prokuratury. Waśniewski nie reagował i bynajmniej nie zamierzał wracać do kraju, by wspierać była ukochaną.
Teraz jednak - wraca. W przyszłym tygodniu na parę dni przyleci do rodzinnego Sosnowca. FAKT sugeruje, że może mieć to związek ze sprawą rozwodową.
Podobno Bartek i Katarzyna W. znaleźli pełnomocnika, który pomoże im dopełnić formalności rozwodowych. Od ich kontaktu z prawnikiem minęło przeszło trzy tygodnie. Do kancelarii powinni dostarczyć niezbędne dokumenty:
– Od dawna czekam, aż pojawią się u mnie zainteresowane strony. Mieli donieść akty urodzenia, małżeństwa i inne stosowne dyspozycje. Mijają trzy tygodnie, jak dzwonili w tej sprawie - mówi ich pełnomocnik w rozmowie z FAKTEM.
Czy Bartek Waśniewski w końcu uwolni się także z prawnego punktu widzenia od Katarzyny W.?