Jaką pracę konkretnie ma wykonywać ojciec Madzi i ile będzie zarabiał? Tego na razie pan Sławomir nie chce zdradzić.
- Sprawa jest pewna - mówi tylko. I dodaje, że Bartłomiej mógł nawet przebierać w ofertach. - Jedna propozycja pracy była siedząca, druga stojąca, a trzecia biegająca - dodaje nieco tajemniczo. - Jeśli Bartek będzie chciał, sam powie, co wybrał. Bartek rozmawiać o swoich planach nie zamierza. Nie odbiera telefonów.
Rozstali się na dobre
Jak już pisaliśmy, ojciec Madzi i jego żona Katarzyna Waśniewska (22 l.) rozstali się ponad miesiąc temu. Od tego czasu się nie widują. Raz wprawdzie zostali wypatrzeni razem, kiedy podróżowali pociągiem z Łodzi do Warszawy, ale jak stwierdził Bartek, jechali w innych wagonach i nie zamienili ze sobą słowa...
Prokurator wie
Czy po przeprowadzce za granicę Kasia będzie mogła do niego dołączyć? - Bartek jedzie sam. Nie rozważa nawet takiego pomysłu - zarzeka się Sławomir Cieślik.
Pozostaje jeszcze sprawa śledztwa prowadzonego przeciw Katarzynie Waśniewskiej podejrzanej o nieumyślne spowodowanie śmierci maleńkiej Madzi. Bartłomiej jako świadek i pokrzywdzony nie musi zgłaszać w prokuraturze swojego wyjazdu, ale nam udało się dowiedzieć, że prokuratura wie o jego planach. Ojciec Madzi zobowiązał się odwiedzać Prokuraturę Okręgową w Katowicach podczas pobytu w kraju, nawet bez wezwania.