Beata Jałocha rok temu miała wszystko - przede wszystkim zdrowie. Niestety na 27-letnią dziewczynę spał samobójca! Beata przeżyła, jednak doznała urazu rdzenia kręgowego. Nigdy nie będzie chodzić.
Obecnie Beata Jałocha ma 28-lat, nie mieszka już w Warszawie, a za zadanie postawiła sobie realizację marzeń.
- Zaplanowałam go precyzyjnie (rocznicę wypadku - przyp. red.). Zdecydowałam, że wypełnię go tak, że nie pomyślę ani przez chwilę o tym co się stało - powiedziała w wywiadzie dla "Vivy" Jałocha.
I faktycznie - w rocznicę wypadku Beata skoczyła ze spadochronem! Dziewczyna wie, że ma wiele szczęścia - jeździ na wózku inwalidzkim, ale sparaliżowaną ma tylko połowę ciała. Jałocha przeprowadziła się z Warszawy do Krakowa, do rodziców.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail
Do wypadku Beaty doszło 18 maja 2013.