Oficer prasowy aresztu śledczego mjr. Wojciech Januszewski poinformował, że Z. "Ma do swojej dyspozycji wszystko, co gwarantują przepisy: spacery, zajęcia kulturalne, a także psychologa i psychiatrę" - Została osadzona w celi wieloosobowej - dodaje.
Dzieciobójczyni korzysta z tego co jej przysługuje. Dziennikarze gazety dowiedzieli się, że chętnie wychodzi na spacery, a kiedy z nich wraca oddaje się lekturze harlekinów, które zamówiła z więziennej biblioteki.
Beata Z. pali też dużo papierosów, tak jak miała to w zwyczaju na wolności. FAKT pisze równie, że Z. nie rozmawia wiele z innymi osadzonymi, ale też nie wydaje się smutna czy przygaszona. By lepiej pilnować Beaty Z., władze aresztu montują monitoring w cześci więzienia, w której przebywa dzieciobójczyni z Hipolitowa.
- Mamy różne sposoby, aby zapewnić więźniom bezpieczeństwo, ochronić ich przed współosadzonymi, a także przed samymi sobą. Szczegółów zdradzić nie mogę – opowiada rzecznik prasowy Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej kpt. Michał Zagłoba.
Czytaj więcej: HIPOLITOWO: Cała wieś wiedziała o DRAMACIE dzieci BEATY Z.?